27 sierpnia 2021 przez GoldBroker.pl
W czasie, kiedy inflacja jest coraz wyższa, a stopy procentowe skrajnie niskie, wielu inwestorów poszukuje nowych, bezpiecznych przystani dla swoich środków. W cenie są nieruchomości, wzrostowy trend widoczny jest także na rynku metali szlachetnych. Skoro tak, to dużo miejsca wypada poświęcić złotemu kruszcowi. Sprawdzamy, co wpływa na cenę złota, a także staramy się przewidzieć, jak będzie kształtować się cena złota w bliższej i dłuższej perspektywie.
Ustalenie ceny opisywanego kruszcu jest dość skomplikowane i opiera się na fixingu. Dawniej wpływ na cenę złota miały największe banki (m.in. Barclays, Scotiabank, HSBC, Deutsche Bank oraz SocGen), które określały ilość kupowanego lub sprzedawanego metalu. Jako że cena złota była w związku z tym podatna na manipulacje, dzisiaj kurs ustala się na podstawie rzeczywistych, bieżących notowań opartych na elektronicznej platformie. Niezależnie od tego, jaka jest cena złota, nad wszystkim czuwa Stowarzyszenie Londyńskiego Rynku Kruszców (ang. London Bullion Market Association, LBMA). Cena złota LBMA zmienia się każdego dnia roboczego o godzinie 10:30 oraz 15:00 czasu londyńskiego.
Jednym z czynników, który ma wpływ na cenę złota, jest rynek popytu i podaży. Wydaje się, że bez względu na to, jakie są ceny złota obecnie i co wskazuje analiza techniczna, w dłuższej perspektywie i patrząc fundamentalnie, kruszec ten powinien być coraz droższy. Wynika to m.in. z zależności na rynku popytu i podaży. Złota jest coraz mniej, rosną też koszty jego wydobycia. Z drugiej strony rośnie podaż złotego kruszcu.
Złoto regularnie skupują banki centralne. Dobrym przykładem jest Narodowy Bank Polski, który w maju kupił 60 000 uncji złota (1866 kg), zwiększając ekspozycję do 7,412 mln uncji. Oprócz tego złotem coraz bardziej interesują się inwestorzy indywidualni, którzy chcą ochronić wartość swojego kapitału. Oczywiście złoto nadal jest szeroko wykorzystywane w jubilerstwie.
Warto pamiętać, że cena złotych sztabek inwestycyjnych czy monet bulionowych nie jest równoznaczna z ceną SPOT złota, a więc “złotem papierowym” i jego kursem na giełdzie. Cena SPOT zmienia się bardziej dynamicznie, oprócz podaży i popytu zależna jest od sytuacji gospodarczej, kursu dolara czy kosztu wydobycia, podobnie jak jest to z innymi metalami szlachetnymi.
Złoto fizyczne w formie sztabek i monet jest droższe. Wpływ na fizyczne, rzeczywiste złoto mają koszty produkcji. Do tego dochodzą koszty ubezpieczenia, transportu, a w końcu również marże mennic i dystrybutorów.
Jak zauważyliśmy wyżej, podaż i popyt mają wpływ na cenę złota, ale nie zawsze jego kurs jest adekwatny do ilości tego dobra na rynku i tego, jak duże jest zainteresowanie tym kruszcem. Oprócz tego cena złota spada czy rośnie w zależności od sytuacji gospodarczej, w tym inflacji, poziomu stóp procentowych czy kursu USD.
Cena złota jest wyrażana w dolarze amerykańskim, a więc najważniejszej walucie świata. Stąd obserwujemy odwrotną korelację między kursem USD a ceną złota. Jeżeli dolar umacnia się i jest droższy, cena złota spada i odwrotnie – spadek kursu USD przekłada się na wzrost ceny złota.
Ważna dla ceny kruszcu jest również sytuacja geopolityczna. Złoto drożeje w czasach, kiedy panuje poczucie braku stabilizacji. Dobrym przykładem są konflikty zbrojne lub nawet samo zagrożenie wojną. Ma to swoje odzwierciedlenie w cenie ropy naftowej, która jest skorelowana z kursem złota. Jako że wiele konfliktów występuje na terenach, gdzie są duże zasoby ropy, wraz z jej ceną rośnie też cena złota.
Duży wpływ na wzrost cen złota ma również inflacja, wywołana m.in. dodrukiem pieniądza. Złoto jest wówczas metalem szlachetnym, który – jeżeli nawet nie pozwoli zarobić – to pomaga przechować wartość pieniądza i oszczędności.
Inflacja jest wynikiem dodruku waluty i przyspieszenia jego cyrkulacji, czyli obiegu w gospodarce. Tymczasem gigantyczny dodruk pieniędzy przez banki centralne trwa od ponad dekady. Po części prowadzi to do powstawania baniek spekulacyjnych, czego przykładem są nieruchomości, ale też coraz wyższe ceny akcji czy surowców. Ich pęknięcie może skończyć się nowym kryzysem gospodarczym, jaki miał miejsce w 2008 r. lub w poprzednim roku w związku z COVID-19.
Stąd nie dziwi, że cena złota rośnie, kiedy na rynku trwa bessa i odwrotnie – spada, kiedy na rynku byka giełda odnotowuje powolny wzrost cen. Wytrawni inwestorzy najchętniej kupują złoto na rynku niedźwiedzia, po dużych i często gwałtownych spadkach cen kruszcu.
Kolejny kluczowy czynnik, który ma ogromny wpływ na cenę złota. Niskie stopy procentowe sprawiają, że nie opłaca się trzymać środków na lokatach bankowych czy kontach oszczędnościowych, zwłaszcza po uwzględnieniu rosnącej inflacji.
Obecnie stopa referencyjna wynosi w Polsce 0,10 proc. i jest najniższa w historii. Taka sytuacja sprawia, że ludzie inwestują środki w inne aktywa, czego dobrym przykładem są stale rosnące nieruchomości. Za inną bezpieczną przystań uważa się metale szlachetne, w tym głównie złoto. Również dlatego, że początkowo niskie oprocentowanie kredytów skłania do inwestycji walutowych, co powoduje spadek cen złota. Z czasem zainteresowanie tym metalem rośnie, a jego wartość idzie w górę.
Oczywiście trudno ze 100-procentową pewnością odgadnąć, jak będzie kształtować się cena złota w przyszłości. Na razie wiele wskazuje jednak na to, że będzie ona zdecydowanie wyższa, niż ma to miejsce obecnie. Jednym z raportów, który to potwierdza, jest “In Gold we Trust 2021”. Wynika z niego, że w ciągu niespełna dekady kurs złota może wzrosnąć o ponad 200 proc., nawet do 4800 USD za uncję. Inny scenariusz wskazuje na 8000 USD za uncję złota. Trudno natomiast znaleźć raporty, które w dłuższej perspektywie przewidują spadek cen złota, aczkolwiek nie można wykluczyć, że w krótkim terminie złoto będzie tańsze.
Patrząc na cenę złota długofalowo, spadki cen tego kruszcu należy traktować jako okazję inwestycyjną, dokupując kolejne sztabki czy monety, co pomoże uśrednić cenę zakupu. Na płaszczyźnie kilkunastu lat i więcej złoto jest wciąż bezpiecznym i atrakcyjnym aktywem.